|
6 grudnia to jeden z niewielu dni, na który z utęsknieniem czekają dzieci, młodzież, a niekiedy nawet dorośli. MIKOŁAJKI! Jest to tradycja, która swoje początki miała już w średniowieczu. A wszystko to za przyczyną Świętego Mikołaja - biskupa z Miry... Istnieje wiele legend związanych z tym zwyczajem. Jedna z nich mówi, że 6 grudnia wczesnym rankiem, kiedy jeszcze wszystkie dzieci śpią, Święty Mikołaj zagląda przez szybkę do domu. Gdy zobaczy wyczyszczone buty, zostawia upominek dla domowników. Jeżeli zaś nie zobaczy żadnych butów lub będą one brudne, zamiast prezentu zostawi tylko rózgę lub pyrę. Święty Mikołaj to dobry i życzliwy staruszek. Pomimo licznych obowiązków pojawił się także w Pelplinie, na mikołajkowej imprezie połączonej z uroczystym zapaleniem lampek na choince przy Urzędzie Miasta i Gminy Pelplin. Impreza rozpoczęła się o godz. 16.00. W oczekiwaniu na przybycie Mikołaja, szczególnie z myślą o najmłodszych, organizatorzy przygotowali mnóstwo atrakcji. Od samego początku uczestników zabawy przyciągał zapach świeżo pieczonych fefernusków, czyli świątecznych pierniczków, które z wielkim zapałem wypiekała znana wszystkim pani Krystyna Gierszewska. Gorących fefernusków skosztował chyba każdy, kto tylko pojawił się na placu. Na scenie występował zespół Eskadra, który umilał czas śpiewem, gościliśmy także iluzjonistę, a w przerwie pomiędzy występami konferansjer w przebraniu Lucky Luka prowadził konkursy, w których można było wygrać słodkie upominki. W świąteczny klimat wprowadzały stragany z bożonarodzeniowymi ozdobami. Wyjątkowe pod każdym względem wyroby rękodzielnicze zaprezentowali: Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Pelplinie oraz panie z pracowni haftu i szydełkowania działającej przy Miejskim Ośrodku Kultury w Pelplinie. O godzinie 17.00, kiedy na dworze zapadł zmrok, a plac wypełniony był po brzegi, nastąpiło uroczyste zapalenie lampek na największej choince mieszczącej się przed budynkiem Urzędu Miasta i Gminy. Światełka symbolicznie włączył pan Andrzej Stanuch- burmistrz Miasta i Gminy Pelplin. W tym samym momencie wysoko na niebie pojawiły się sztuczne ognie, które zachwycały pięknymi kolorami. Do wspólnej zabawy przyłączyli się również pomocnicy Mikołaja, którzy przyjechali na swych motocyklach. A najważniejszy gość wieczoru pojawiał się i znikał, przejeżdżając przez Pelplin wozem strażackim w asyście naszych pelplińskich strażaków. W końcu do nas przyjechał. Upragniony, długo wyczekiwany- Święty Mikołaj!!! Ze śpiewem na ustach powitaliśmy go serdecznie licząc, że obdaruje nas upominkami. Tak też się stało. Po wspólnej zabawie każde dziecko otrzymało słodki prezencik. Niestety, wszystko dobre, szybko się kończy. Końca dobiegła również nasza mikołajkowa przygoda. O godz. 18.00 Święty Mikołaj nas pożegnał życząc radosnego oczekiwania Świąt Bożego Narodzenia. No i pojechał... zapewne do innych dzieci, które czekały na niego z takim samym utęsknieniem jak my. Serdecznie dziękujemy panu Wiesławowi Ślizewskiemu, który dorzucił słodycze do worka Świętego Mikołaja oraz panu Leszkowi Jachlewskiemu za pomoc organizacyjną. Zdjęcia: Seweryn Brzeziński
| 
Aktualności
